ON AIR
od 07:00 Śniadanie Mistrzów zaprasza: Łukasz Wojtusik

Poznaj różne twarze muzyki filmowej i klasycznej!


„Spośród kilku ostatnich nagrań Stabat Mater to jest najbardziej stylowe i poruszające. Emma Kirkby i James Bowman genialnie ze sobą współpracują. Świetne wykonanie pozwala wyobrazić sobie, jak kompozycja ta mogła brzmieć w Neapolu w latach 30. XVIII wieku. Artyści dbają o frazowanie, ornamentykę, by piękno dźwięków mogło słuchaczy uwieść”. – Gramophone

O kompozytorze:

Krotko żyjący Giovanni Battista Pergolesi (1710-1736) był do pewnego wiosennego wieczora w 1919 roku prawie zapomnianą postacią. Wtedy to impresario, Sergiusz Diagilew, skłonił Igora Strawińskiego do skomponowania baletu opartego na muzyce tego kompozytora. Strawiński spojrzał ponoć na nuty i bez reszty zachwycił się tą muzyką. Jego inspiracja znalazła wyraz w muzyce do baletu Pulcinella, który, jak twierdził później Strawiński, „stał się symbolem narodzin całej mojej późniejszej muzyki”. Pergolesi należał do czołowych kompozytorów włoskiej opery komicznej pierwszej połowy XVIII wieku. Urodzony w rodzinie szewców, szybko zapadł na zdrowiu. Przez całe życie chorował na gruźlicę, miał również problemy z chodzeniem. Niedostatki zdrowotne rekompensowały jednak niecodzienne uzdolnienia muzyczne, które umożliwiły mu samodzielne utrzymywanie się w Neapolu podczas studiów w tamtejszym konserwatorium. Zaraz po ukończeniu szkoły w 1731 roku Pergolesi skomponował swoją pierwszą operę, La conversione e morte di San Guglielmo. Dzieło spotkało się wprawdzie tylko z częściowym sukcesem, jednak na tyle dużym, by Pergolesim zainteresował się książę Neapolu, Fernando Colonna Stigliano, który zatrudnił młodego kompozytora na swoim dworze jako maestro di capella. Trzęsienie ziemi, które dotknęło Neapol w 1732 roku, i związana z tym prośba arcybiskupa o skomponowanie przez Pergolesiego mszy pokutnej zaowocowało serią kompozycji religijnych na głosy solowe, chór i orkiestrę z głównym utworem – Stabat Mater powstałym w 1736 roku. Choć w świecie operowym nie dorobił się Pergolesi pełnego uznania i ponadczasowej sławy – podczas premiery opery L’Olimpiade w 1725 roku ponoć jeden ze słuchaczy rzucił w Pergolesiego pomarańczą – tak w muzyce kościelnej odniósł niezaprzeczalny sukces. Zmarł w marcu 1736 roku na gruźlicę. Pochowany został w kaplicy katedry Puzzuoli.

O utworach:

Stabat Mater (1-12) jest ostatnim kompletnym utworem Pergolesiego. Wizerunek Matki Boskiej płaczącej pod krzyżem zainspirował kompozytora do poszukiwań nowych środków muzycznej ekspresji, których doświadczyć możemy podczas słuchania zwłaszcza VI części utworu, Vidit suum, sugestywnie oddającej przedśmiertne westchnienia Jezusa na krzyżu. Kompozytor włożył mnóstwo wysiłku w przygotowanie tego dzieła, pamiętając, że zamawiający utwór książę Maddaloni był znawcą dotychczasowego stylu muzyki Alessandro Scarlattiego. Tuż po ukończeniu partytury kompozytora zdjęła gorączka wywołana nawrotem choroby, która w niedługim czasie stała się bezpośrednią przyczyną jego śmierci. Jednym z powodów ogromnej popularności Stabat Mater zwłaszcza w drugiej połowie XVIII wieku jest sposób traktowania przez Pergolesiego harmonii. Podczas gdy większość jego współczesnych wędrowało w swoich kompozycjach od akordu do akordu, Pergolesi zasłynął stosowaniem opóźnień i spowalnianiem oczekiwanego przez słuchacza rozwiązania akordów. Innym czynnikiem jest styl jego kompozycji, określony z czasem mianem „galant”, dla którego melodyjność i gracja stanowiły główne determinanty kształtu kompozycji (1). Za czasów Pergolesiego zarzucano jego melodiom zbytnią frywolność i prowokacyjność. Zwłaszcza w kompozycjach sakralnych spotykały się one z oporem kongregacji. Sopran wibrujący w Cuius animam w połączeniu z głęboką wymową tekstu pokazywał, zdaniem niektórych, zbyt wiele. Podobne zarzuty dotyczyły innych części tej kompozycji, jak dramatycznego poprzez wyrażone muzycznie wahanie Fac ut portem (10). O ile jednak pod względem melodycznym Pergolesi wychodzi często poza pęta konwencji, o tyle jego warsztat kompozytorski osadzony jest na solidnym gruncie muzyki barokowej. Zauważyć to można we wplecionych w konstrukcję części Fac ut ardeat (8) i końcowym Amen (12) fugach. Z ostatniego roku życia pochodzą również dwie kompozycje Salve Regina: a-moll (13-16) i f-moll (17-21). Modlitwa do Najświętszej Marii Panny, której dziecko trzymane na rękach stanie się Odkupicielem ludzkości, znajduje w kompozycjach Pergolesiego niecodzienny sens i wyraz emocjonalny. Zestawiając ze sobą te kompozycje, zauważyć można wyraźne różnice pomiędzy traktowaniem tekstu słownego w otwierających je częściach. W Salve Regina a-moll (13) wyróżnia się ona surowością emocji i konstrukcji, a f-moll (17) sięga do głębokiego wymiaru emocjonalnego, eksponując sens bólu i smutku. Podobnie kontrastowe względem siebie są w obu kompozycjach części Ad te claremus. To jedna z największych strat dla muzyki światowej – przedwcześnie zmarły Pergolesi, którego talent dopiero co mógł rozkwitnąć, lecz trawiąca go od dzieciństwa choroba niemal natychmiast z mocą go zdusiła.

O muzyce:

Najpopularniejszym swego czasu utworem Pergolesiego było intermezzo La serva padrona z 1733 roku, która stała się punktem wyjścia do wielkiej międzynarodowej dyskusji nad formą operową. Naprzeciwko siebie stanęli wówczas Włosi i Francuzi, ścierając się w walce na argumenty. W czasie owej „wojny”, w latach 1752-1754, nawet francuska rodzina królewska się podzieliła: król Ludwik XV pozostał zwolennikiem dawnej opery francuskiej, królowa zaś, admiratorka postępowej myśli Rousseau i Diderota, solidaryzowała się z przedstawicielami włoskiej opery buffa. W muzyce religijnej Pergolesiego wyróżnia się przede wszystkim Stabat Mater, którego pierwsze wydanie ukazało się w Londynie w 1749 roku. Entuzjazm nad dziełem wywołał swoisty szał drukowania utworów Pergolesiego, co doprowadziło do sytuacji, w której przypisanych mu zostało wiele de facto nie napisanych przez niego kompozycji. Dopiero późniejsze badania ujawniły tę praktykę i umożliwiły weryfikację oryginalnych dzieł. To, co pozostało, odkrywa przed nami mistrza w swojej dziedzinie, dla którego ludzki głos z jego możliwościami stał się środkiem artystycznym pojętym w sposób absolutny. Szczególnie w La serva padrona Pergolesi ukazuje lżejszą, żywszą jakość, wyznaczając swoją twórczością drogę dla takich późniejszych dzieł, jak Wesele Figara Mozarta. Z kolei muzyka religijna posiada zachwycające, słodko-gorzkie brzmienie, które wywarło swój niebagatelny wpływ na muzykę sakralną kolejnych dekad.

Giovanni Battista Pergolesi
Stabat Mater
Salve Regina a-moll
Salve Regina f-moll
Tracklista:

Stabat Mater
1. I Stabat Mater dolorosa
2. II Cuius animam gementem
3. III O quam tristis et afflicta
4. IV Quae maerebat et dolebat
5. V Quis est homo, qui non fleret
6. VI Vidit suum dulcem natum
7. VII Eia, Mater, fons amoris
8. VIII Fac, ut ardeat cor meum
9. IX Sancta Mater, istud agas
10. X Fac, ut portem Christi mortem
11. XI Inflammatus et accensus
12. XII Quando corpus morietur – Amen

Emma Kirkby, sopran
James Bowman, kontratenor
The Academy of Ancient Music
Christopher Hogwood

Salve Regina a-moll (ed. Robert King)
13. I Salve Regina
14. II Ad te clamamus, ad te aspiramus
15. III Eia ergo, advocata nostra
16. IV O Clemens, o pia

Barbara Bonney, sopran
Les Talens Lyriques
Christophe Rousset

Salve Regina f-moll
17. I Salve Regina
18. II Ad te clamamus
19. III Eia ergo, advocata nostra
20. IV Et Jesum
21. V O clemens

Andreas Scholl, kontratenor
Les Talens Lyriques
Christophe Rousset

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic